środa, 28 czerwca 2017

Autoagresja 2/3

Znów to zrobiłam. Sięgnęłam po ostrze i zrobiłam kreskę. Dlaczego? To przez to głupie postanowienie, że ilekroć ktoś nazwie mnie problemem, będę jedną robić. Oczywiście, nie w jednym miejscu, bo wszyscy by się skapnęli, że znów to zrobiłam. Chyba jeszcze wczoraj, bądź niewiele po północy podeszłam do szafy, wzięłam białe pudełko i zaczęłam szukać w nim cyrkla. Tak, dokładnie. Cyrkla. Wiem, to dosyć dziwne robić kreskę cyrklem, ale jest ostre? Jest. Potrafi przebić skórę? Potrafi. Więc działa, jak powinien. Na początku zaczęłam ją robić nad kostką, jednak po jakimś czasie zdecydowałam, że zrobię gdzie indziej. Pozostała tylko krótka kreska. Zrobiłam ją na zewnętrznej części ręki, jak ostatnio, ale bolało bardziej. Nie wiem, dlaczego. Może powinnam ją zrobić, gdy byłam smutna? Ponieważ jest to jedna z najważniejszych rzeczy, które różniły te dwie sytuacje. Wtedy byłam smutna, teraz nie czułam nic. Zupełnie nic. Tak od kilku dni. Jednak mimo wszystko stało się. Pierwsza zrobiona, jeszcze jedna.. Ale to później.. By brat nie zobaczył, jakby wszedł do pokoju..
Później był strach. Mama wróciła z pracy, bałam się, że zobaczy i znów mnie uziemi w domu, mimo, że aktualnie jestem. Cieszyłam się, że mam koty – nawet jeśli zauważyła tę kreskę, pewnie uznała, że ktoś mnie podrapał.
Ranek. Czas dokończyć swe dzieło. Mama wyszła i wiedziałam, że do około popołudnia mam wolną rękę. Jedynym zagrożeniem był brat, który mógł się obudzić. Mimo wszystko zakładałam, że będzie spać do 12/13, może dłużej. Zabrałam się za robotę. Kreska na udzie – gotowa. Czy jest mi lepiej? Nie zupełnie.. Czuję nicość, w której jedynym, najmocniejszym uczuciem jest ból uda. Może gdybym zrobiła to parę dni wcześniej.. może to by mi ulżyło? Tego nie wiemy. Ta wiedza przepadła w odmętach czasu.
Jedyne, co mnie zastanawia to to, czy ktoś zobaczy to i zareaguje, czy nawet nie zwróci na to swej uwagi. Czy znowu oberwie mi się za chorobę i odczuwany ból? A może znów przejdzie mi to płazem?
~Impuremind~


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz